Olejek dziecięcy z oparzeniem słonecznym
Witam wszystkich, wczoraj miałem cudowne oparzenia słoneczne (w tym lekki udar słoneczny). Prawie wpadłem w ból.
Niestety, po tym, jak mój balsam po opalaniu nie zadziałał, moja szwagierka dała mi wskazówkę, aby spróbować z olejem dla dzieci z aloesem.
Więc złapałem butelkę, przechyliłem zgrabną porcję w dłoń i posmarowałem mnie gęstym olejem dla dzieci. To było 1 godzinę przed pójściem spać zeszłej nocy.
Dziś rano wstaję - i oparzenie słoneczne zniknęło, nie było już bólu, prawie żadnych zaczerwienień.
Więc mogę gorąco polecić w łagodnych do umiarkowanych oparzeniach słonecznych!
Jeśli jednak oparzenie słoneczne jest tak poważne, że masz pęcherze lub złuszczasz skórę, zdecydowanie udałbym się do lekarza.
W tym sensie - dobre smarowanie :)