Bransoletki przeciw chorobie lokomocyjnej

Moje troje dzieci zawsze choruje podczas podróży statkiem i samolotem.

16 lat temu byliśmy na Sylcie i stamtąd chcieliśmy wybrać się na wycieczkę łodzią. Poszedłem więc do apteki i poprosiłem o tablety podróżne. Dostałem też trochę, ale nie byłyby odpowiednie dla dzieci, jak mi powiedziano. Zamiast tego dostałem elastyczne bransoletki z przyciskiem, który naciska punkt akupresury na wewnętrznym nadgarstku.

Zespoły te nazywane są „Sea Band” przez angielską firmę i są zalecane w przypadku choroby lokomocyjnej, a także w przypadku ciąży.

Na lotniskach są również takie zespoły innego producenta, w sklepie wolnocłowym. Są specjalne dla małych dzieci. Może to zabrzmieć ezoterycznie, a ja byłem dość sceptycznie nastawiony do jego użycia, ale zapewniam was, że wszyscy mamy takie zespoły, nigdy nie zawiodły. Nawet podczas najtrudniejszych lotów i na pełnym morzu!

Zaletą jest oczywiście to, że nie musisz nic brać, nie ma skutków ubocznych, nie musisz jeść imbiru (nie wszystkim to lubi), a zespoły są wygodne i nie przeszkadzają. Pomagają nawet w przypadku nudności spowodowanych migreną.

Mój sposób na chorobę lokomocyjną ;) | Może 2024