Pozostaw ciasto drożdżowe w lodówce
W sobotę potrzebowałem ciasta drożdżowego. Ponieważ wiedziałem, że sobota będzie stresująca, dotknąłem go w piątek i zostawiłem na noc w lodówce.
Wszystko się zmieniło i nie potrzebowałem ciasta. Stał więc w lodówce i każdego ranka / wieczora wychodził z krawędzi miski - jakby chciał zapytać: „Kiedy zamierzasz mi coś zrobić?”. Jeszcze tego nie wiedziałem i klęczałem raz za razem, a on znów wyjrzał z miski.
Dzisiaj - we wtorek wieczorem - w końcu go potrzebowałem. I wciąż był wspaniały.
Nie miałem jeszcze tego doświadczenia. Wyobrażam sobie, że nawet kucharz uśmierza u.U, jeszcze tego nie zrobił.
Było to tylko 200 gramów mąki i 1/2 kostki świeżych drożdży, ale ciasto drożdżowe „na stanie” jeszcze mi się nie przydarzyło.