Więcej „ryb” za te same pieniądze

Przy dzisiejszych cenach filetów rybnych warto skorzystać z taniego łososia. W rzeczywistości nazywa się go „Köhler” i jest bliskim krewnym dorsza i plamiaka, i tak należy do niskotłuszczowej „chudej ryby”. Jego mięso jest (tylko) w stanie surowym nieco szarawe, ale to nie szkodzi smakowi. Daje to m.in. głęboko zamrożone jak łosoś alaskiński lub pacyficzny w talerzach (400 g) lub „w stanie dojrzałym” (1000 g). I zwykle kosztuje tylko połowę tyle, ile dorsz. Więc coś dla wszystkich, którzy lubią jeść trochę więcej - lub chcą oszczędzać lub muszą.

Gotuj lokalnie Filetowanie ryby | Może 2024