Sos holenderski coś gefaket
Sos holenderski jest nieco sfałszowany, ale jest szybki, ostry i wyjątkowy.
Lubię gotować i dużo i świeżo, ale od czasu do czasu mieszam świeże produkty z wyrobami gotowymi, więc mam całą kolekcję „smakuje jak domowe, ale trochę oszukuje”. Ulubionym jest ten holenderski, pasuje do szparagów, kalafiora, twardych jajek i wielu innych.
W sobotę mieliśmy przyjęcie obiadowe, był ten holenderski szparag, a bardzo krytyczny kucharz powiedział, można posmakować, że ten holenderski jest domowej roboty. Nic nie powiedziałem, tylko się uśmiechnąłem, to nie oszustwo, prawda?
Oto jak to działa: (dla 4 osób)
2 saszetki sosu holenderskiego Asal o obniżonej kaloryczności, wymieszać trzepaczką z 1/2 l letniego mleka.
Ponadto przy ciągłym mieszaniu:
2 łyżeczki kaparów solnych, mała suszona papryczka chilli bez nasion (około 1 cm, lekko starta)
... lub małe piripiri, pokrojone na małe
2 łyżeczki masła z soli morskiej (biorę to od Le President)
2 krople cytryny lub limonki, trochę startej skórki.
Całość jest następnie podgrzewana z ciągłym biciem, jest naprawdę pieniąca. Po napompowaniu zdejmij z ognia i natychmiast podaj.
Innym wariantem jest trochę mniej mleka, ale w końcu kieliszek prosecco pod nim (próbowałem, kiedy miałem w kuchni zepsutą butelkę), jest też białe wino, ale Secco jest trochę bardziej pieniące.